Tymoterapia ThymusKroplówki DożylneUmów się na konsultacjęTel. 22 6250331Kom. 664 218 270
Tymoterapia – nazwa pochodzi od gr. thymus (dusza), która, wg starożytnych Greków, miała być zlokalizowana właśnie w grasicy – ma swe początki w latach 60. XX wieku. Dziś w Europie najbardziej zaawansowane w zagadnieniach tymoterapii są aktualnie Niemcy, Włochy, Węgry i Polska, a poza Europą także Izrael.Grasica pełni bardzo ważną rolę w rozwoju układu odpornościowego, sterowaniu nim i zachowywaniu homeostazy, czyli równowagi immunologicznej.
Thymus Therapy Intravenous Drip Warsaw Poland
Grasica niezbędna dla systemu immunologicznego.
Nobel za... zwolnienie hamulca w walce z nowotworami
Ostatnich kilka lat pokazało, że przez odblokowanie układu immunologicznego można osiągnąć bardzo spektakularne wyniki, nawet u chorych z nawrotowymi, nawet rozsianymi nowotworami. To jest tak wspaniałe, że dla mnie, który się czuje immunologiem całe życie, aż zaskakujące - mówi RMF FM prof. Aleksander Skotnicki, do niedawna szef Kliniki Hematologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, komentując tegoroczną nagrodę Nobla w dziedzinie medycyny. Amerykanin James P. Allison i Japończyk Tasuku Honjo zostali wyróżnieni za za odkrycie terapii, która pozwala na odblokowanie przeciwnowotworowej reakcji immunologicznej samego organizmu pacjenta. W rozmowie z Grzegorzem Jasińskim prof. Skotnicki przekonuje, że o takiej metodzie lekarze myśleli już w XIX wieku, ale dopiero w XXI wieku, udaje się te plany realizować.
Grzegorz Jasiński, RMF FM: Odkrycie wyróżnione tegoroczną nagrodą Nobla jest uważane za wielką nadzieję onkologii. Czy pan profesor się z tym zgadza?
Prof. Aleksander Skotnicki: Przede wszystkim trzeba powiedzieć, że koncepcja immunoterapii, leczenia immunologicznego nowotworów pochodzi z XIX wieku. Dzisiejsza nagroda tylko potwierdza słuszność tej koncepcji. Siedzimy w gabinecie, gdzie patrzy na nas z obrazu profesor Julian Aleksandrowicz, który rozpoczął badania nad immunoterapią już w latach 70., między innymi przeszczepy grasicy, która steruje całą immunologią u pacjentów z aplazją, zanikiem szpiku, z chorobami nowotworowymi. Później wymyślił preparat TFX, wyciąg z grasic cielęcych, po to by (zastąpić) ten narząd, który zanika wraz z dojrzałością, przez co zmniejsza się poziom hormonów grasiczych, co wiąże się ze zwiększoną zapadalnością na choroby wieku starszego, nowotwory lub choroby infekcyjne. Ta koncepcja się w medycynie przeplata, jak żyję już dość długo, całe moje życie zawodowe od lat 70. to jest poszukiwanie skutecznych sposobów immunoterapii. I rzeczywiście ostatnich kilka lat pokazało, że poprzez tak zwane odblokowanie układu immunologicznego można osiągnąć bardzo spektakularne wyniki, nawet u chorych z tak zwanymi nawrotowymi, opornymi, czy nawet rozsianymi nowotworami. To jest tak wspaniałe, że dla mnie, który się czuje immunologiem całe życie, jest aż zaskakujące. Nigdy nie myślałem, że dożyję tego czasu. To znaczy, że chorzy, którzy cierpią na różne typy nowotworów, lite i płynne, hematologiczne, pochodzące z różnych narządów, mogą reagować na odblokowanie układu immunologicznego, który może być czasem skuteczniejszy, niż chemioterapie, które są truciznami komórkowymi, o wielu działaniach ubocznych. Natomiast okazuje się, że układ immunologiczny, nawet ten drzemiący, może przy jego odblokowaniu, a na tym polega dzisiejsze podejście immunoterapeutyczne, jeśli nie czynić cuda, to odwrócić niekorzystny bieg zdarzeń do tego stopnia, że chorzy mogą wejść w pełną remisję, czyli ustąpienie procesu nowotworowego i to często na wiele miesięcy. Być może nawet lat, tego jeszcze nie wiemy, bo sprawa jest świeża...
Nowotwór oszukuje nasz organizm, sprawia, że nasz układ immunologiczny go nie atakuje, jest zablokowany.
Absolutnie tak. Chodzi o to, że nowotwór jest inteligentną częścią naszego organizmu, która potrafi się bronić. Jest taka analogia z oddziałem rzymskich żołnierzy, którzy jak już nie mogli skutecznie walczyć, ustawiali się w taki czworobok, obstawiony tarczami, ale z wystawionymi mieczami. Nowotwór ma taki miecz na zewnątrz, on blokuje układ immunologiczny. I teraz my możemy z pomocą tych nowych leków ten miecz uciąć, to takie przeciwciała przeciwko temu dokładnie mieczowi. To sprawia, że zablokowany, oślepiony dotąd układ immunologiczny ulega odblokowaniu i może zaatakować. Okazuje się, że to jest skuteczne. Nowe technologie biomedyczne pozwoliły nie tyle oszukać, ile osłabić obronę nowotworu na rzecz skutecznego działania naszego układu immunologicznego. To, że pan i ja nie mamy w tej chwili nowotworu to zasługa układu immunologicznego. On w pewnym okresie naszego życia ulega osłabieniu, tak zwanej niszy immunologicznej. Wtedy nowotwór korzysta z okazji i się rozwija. W każdej chwili, w naszym organizmie powstają komórki nowotworowe, ale są one eliminowane przez sprawny układ immunologiczny. Wiemy, że na przykład przewlekły stres, który powoduje tak zwaną immunosupresję endogenną, może przyczyniać się do powstania choroby nowotworowej. I vice versa, zauważono to już z XIX wieku. Był taki chirurg William Coley, który zauważył, że jeśli u chorego z nowotworem rozwinie się infekcja paciorkowcowa, tak zwana róża, dochodzi do regresji nowotworowej. Dlaczego? Bo ten patogen, bakteria pobudza układ immunologiczny. Każda nasza reakcja na chorobę infekcyjną, gorączka, czasem wysypka, to reakcja obronna przeciw patogenowi. Tak samo tutaj, ta reakcja może się zwrócić krzyżowo, przeciwko drobnoustrojom i przeciwko nowotworowi. Obserwowano to już w XIX wieku, działając specjalna szczepionką Coleya. Podawano wyciągi z bakterii i u części chorych obserwowano regresję. Dziś idziemy dalej, potrafimy zniweczyć to, czym nowotwór broni się przeciwko organizmowi swojego gospodarza, potrafimy przeciąć tę drogę obrony i umożliwić układowi immunologicznemu działanie.
Prof.Aleksander Bartłomiej Skotnicki – polski hematolog i transplantolog, specjalista chorób wewnętrznych II stopnia, profesor nauk medycznych, w latach 1993–2018 kierownik Kliniki Hematologii Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, wykładowca akademicki
O grasicy mówi się, że jest generałem, który dowodzi wojskami odpowiedzialnymi za obronę naszego organizmu. Jej funkcja rzeczywiście jest aż tak istotna?
Grasica pełni bardzo ważną rolę w rozwoju układu odpornościowego, sterowaniu nim i zachowywaniu homeostazy, czyli równowagi immunologicznej. Wytwarzany przez nią i uwalniany do krwi hormon tzw. tymozyna wpływa bowiem na dojrzewanie subpopulacji białych krwinek, nazywanych limfocytami T. Te z kolei kierują całym systemem immunologicznym człowieka. Od ich aktywności zależy zdolność organizmu do powstrzymywania rozwoju różnego rodzaju infekcji, hamowania autoagresji wobec własnych tkanek i narządów oraz rozpoznawania i niszczenia obcych komórek, np. tych nowotworowych. Eksperymenty prowadzone na zwierzętach - młodych szczurach i myszach – pokazały, że usunięcie grasicy prowadzi do zaburzeń wzrostu, zwiększenia podatności na infekcje, rozwoju chorób autoimmunologicznych. U ludzi jest podobnie. Jeśli grasica i układ limfocytów T szwankują, częściej pojawiają się infekcje wirusowe, bakteryjne, grzybicze czy pasożytnicze, rośnie ryzyko nowotworów i schorzeń wynikających z autoagresji organizmu, takich jak reumatoidalne zapalenie stawów, toczeń, stwardnienie rozsiane.
Jak dokładnie działa ten narząd?
Grasica jest niewielkim organem, położonym w śródpiersiu tuż za mostkiem. Mówiąc obrazowo, można ją porównać do uniwersytetu immunologicznego. Limfocyty powstające w szpiku kostnym docierają do grasicy i tam właśnie – pod wpływem produkowanych przez nią hormonów - przechodzą swego rodzaju „edukację”, uczą się potrzebnych mechanizmów obronnych. Grasica wykonuje swoją pracę przede wszystkim w okresie dojrzewania, kiedy układ immunologiczny się rozwija. Dzięki niej rozwijają się tzw. wtórne narządy odpornościowe, czyli węzły chłonne i śledziona. Na dalszym etapie naszego życia przejmują one niejako rolę grasicy, bo ta stopniowo zanika.
Jak dokładnie działa ten narząd?
Wszelkie prawa zastrzeżone 2019.